Dziękuję Pani za komentarz i za miłe słowa o moim blogu. I oczywiście zapraszam do jego ponownych odwiedzin.
Co do Pani dotychczasowych doświadczeń – myślę, że dlatego tak ważne jest, byśmy, podejmując psychoterapię, mieli odwagę pytać psychoterapeutę o jego przygotowanie (z którym bywa niestety różnie, zajmuję się tym w jednym ze wpisów), o sposób, w jaki pracuje, a także byśmy w możliwie otwarty sposób dzielili się z nim swoimi odczuciami. Nie będzie mógł nam pomóc, jeśli nie będzie budził naszego zaufania, a my nie będziemy czuli się przez niego rozumiani. Mam nadzieję, że Pani pierwsze doświadczenia z psychoterapią nie powstrzymają Pani przed zdobyciem następnych, bardziej dla Pani satysfakcjonujących.
Na koniec chciałbym zaprotestować przeciwko słowom o byciu „zjedzoną i zniszczoną psychicznie”. Proszę tak o sobie nie myśleć. Jeśli nasze trudności mają podłoże psychiczne, często jest to po prostu sygnał, że coś w naszym życiu mniej lub bardziej wymaga uporządkowania lub przewartościowania, że w naszym życiu doświadczyliśmy być może jakiegoś nienazwanego dotąd cierpienia i że to wymaga uwagi.